Politechnika Wrocławska, Uniwersytet Ekonomiczny, Uniwersytet Przyrodniczy, Uniwersytet Wrocławski i Uniwersytet Medyczny – te wrocławskie uczelnie podpisały wczoraj porozumienie o doktoratach wdrożeniowych z jednym z największych polskich przedsiębiorstw – KGHM Polska Miedź S A., a także z KGHM Cuprum CBR. Ramy nowo zawiązanej współpracy wyznaczyło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
To, co dzieje się w zaciszu akademickich gabinetów i laboratoriów, będzie teraz przekładane na praktykę i wykorzystywane w jednym. Aktem inicjującym taką współpracę było podpisanie porozumienia, którego jednym z najważniejszych elementów są doktoraty wdrożeniowe. Partnerami tego strategicznego porozumienia zostały: po stronie biznesu – KGHM Polska Miedź S A. i KGHM Cuprum – Centrum Badawczo-Rozwojowe, zaś po stronie nauki – pięć wrocławskich uczelni.
Mariaż nauki i biznesu
Mariaż łączący naukę z biznesem ogłoszono podczas konferencji prasowej zwołanej w siedzibie KGHM Cuprum we Wrocławiu. Środowisko akademickie, czyli jedną ze stron świeżo nawiązanej strategicznej współpracy, reprezentowane było przez rektorów pięciu wiodących wrocławskich uczelni: prof. dr hab. Tadeusza Trziszkę (Rektora Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu), prof. dr hab. Andrzej Kaletę (Rektora Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu), prof. dr hab. Jacka Szepietowskiego (Prorektora ds. Rozwoju Uczelni Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu), prof. dr hab. inż. Cezarego Madryasa (Rektora Politechniki Wrocławskiej) i prof. dr hab. Adama Jezierskiego (Rektora Uniwersytetu Wrocławskiego). W imieniu biznesu wystąpił Piotr Dytko, prezes KGHM Cuprum – CBR oraz przedstawiciel Departamentu Badań i Innowacji KGHM Polska Miedź S A.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, dr Piotr Dardziński, wyjaśnił ideę doktoratów wdrożeniowych oraz nakreślił, jakie korzyści będą z nich czerpać zarówno naukowcy, jak i szeroko pojęty biznes. – Głównym beneficjentem doktoratów wdrożeniowych są przedsiębiorcy, którzy dostają możliwość zatrudnienia ambitnych, młodych naukowców, aby sprawniej rozwiązywać problemy technologiczne. Ale nie tylko – zaznaczył.
– Beneficjentami są też naukowcy. Ci młodzi mają zazwyczaj do wyboru: powolne kariery i niskie pensje lub pracę w innym obszarze, a zatem rezygnację z nauki. To fałszywa dychotomia, której może uniknąć każda osoba z tytułem magistra zatrudniona w przedsiębiorstwie. Doktoranci, którzy wezmą udział w tym projekcie, otrzymają bowiem ministerialne stypendium w wysokości 2450 zł miesięcznie – tłumaczył Piotr Dardziński. Na tym jednak nie koniec. – Doktoraty wdrożeniowe niosą też korzyści dla samej uczelni, która dostaje szansę na szybką promocję doktorów. Co więcej, jeśli choć część badań związanych z ich powstawaniem prowadzona jest na tej uczelni, otrzymuje ona wynagrodzenie z tytułu ryczałtu – podkreślił wiceminister.
Potencjał, jaki daje ze sobą ścisła i partnerska współpraca nauki i biznesu, wyraźnie dostrzegają także przedstawiciele świata akademickiego. – Jesteśmy zainteresowani doktoratami wdrożeniowymi, bo otwierają nam drogę do współpracy z biznesem. Możliwość kontaktu z takimi przedsiębiorstwami, jak KGHM Polska Miedź S A., czy KGHM Cuprum to niewątpliwy zaszczyt i przede wszystkim inspiracja dla prac naukowych – zaznaczył w imieniu wszystkich zebranych rektorów prof. dr hab. Adam Jezierski z Uniwersytetu Wrocławskiego. – Teraz motto widoczne w Auli Leopoldina – „Consilio et Industria” („Roztropność i pracowitość”– red.) – staje się jeszcze bardziej aktualne, niż kiedykolwiek dotąd – podkreślił prof. Jezierski.
– Doktoraty wdrożeniowe są szansą na zbliżenie się uczelni i biznesu. Na co dzień obserwuję jednak brak zaufania obu tych stron, przez co ich współpraca jest ograniczona. Należy jednak pamiętać, że długofalowe korzyści można odnosić tylko przy wspólnych badaniach – stanowczo stwierdził prof. dr hab. inż. Cezary Madryas, rektor Politechniki Wrocławskiej. – Udziałem w tym programie będą zainteresowani wszyscy, którzy widzą potrzeby przemysłu. Naukowcy będą pracować nad bardziej dedykowanymi projektami. Jest to doskonała inicjatywa, z której korzyści odniesie także Politechnika Wrocławska. Kilka naszych wydziałów już złożyło wnioski o doktoraty wdrożeniowe – dodał prof. Madryas, pokazując jednocześnie, że uczelnie już przechodzą od słów do czynów.
Jednostką pośredniczącą, a zarazem odpowiedzialną za realizację tego projektu po stronie Grupy Kapitałowej KGHM, jest KGHM Cuprum – CBR. – W ten sposób otwieramy się na nowe możliwości rozwiązywania problemów technologicznych. Dzięki doktoratom wdrożeniowym liczymy na realne efekty, nowe rozwiązania oraz dostęp do wysoko wykwalifikowanych pracowników – przekonywał Piotr Dytko, prezes KGHM Cuprum, potwierdzając tym samym, że liczy na to, iż program przyczyni się do realizacji strategii KGHM w obszarze innowacyjności. Podkreślił też ogromne zaangażowanie świata akademickiego. – Szczególne słowa uznania należą się rektorom wrocławskich uczelni, które już od dłuższego czasu ze sobą współpracują. Dziękuję za zainteresowanie i – w imieniu spółki koordynującej ten program – liczę na owocną współpracę – zapewnił.
– Chociaż w naszym programie uczestniczą uczelnie z całej Polski i do ministerstwa napływa dużo wniosków odnośnie doktoratów wdrożeniowych, to jednak we Wrocławiu sytuacja jest wyjątkowa. Jedynie tutaj spółka, konkretnie KGHM Cuprum, zaaranżowała tak szeroką współpracę. Liczymy, że będzie ona owocna dla wszystkich stron podpisanego w środę porozumienia – przyznał Dardziński.