Na Stadionie Olimpijskim, zamiast spodziewanego ostrego słońca, przywitała nas pogoda stanowczo zachęcająca do rozgrzewki. Rekompensowała ją znakomita atmosfera, a za aurę – koniec końców – dziękowaliśmy w duchu, kiedy ciężko łapaliśmy oddech na ostatnich metrach przed metą. Na szczęście, nikt nie miał jednak większych problemów, aby do niej dotrzeć, gdyż nie sposób było się skupiać tylko na zmęczeniu. Na dystansie 25-kilometrów (szczęśliwie dzielonym na 5-kilometrowe odcinki) przemierzyliśmy nie tylko malowniczy teren odnowionego Stadionu, ale także urokliwe uliczki Zalesia, czy nadodrzańskie wały. Nasze sztafety zajęły w klasyfikacji drużynowej 342 i 787 miejsce, co – jak na debiutantów – jest bardzo dobrym wynikiem.
Biegowi przyświecał szczytny cel – pomoc charytatywna dla Krzysia i Doriana, ciężko chorych 3-letnich chłopców. Biorąc pod uwagę skalę wydarzenia, tony zjedzonych zapiekanek oraz hektolitry wypitego piwa (które ma właściwości izotoniczne), pomoc ta na pewno okazała się hojna.
Wydarzenie to było także okazją do sympatycznego spotkania pracowników Spółki poza ścianami biurowca, w którym widują się na co dzień w ferworze pracy. – Do udziału w biegu namówił mnie kolega, któremu brakowało jednej osoby do skompletowania składu sztafety. Na 1 144 drużyny, które ukończyły bieg, zajęliśmy dobre 342 miejsce. Mam nadzieję, że za rok uda nam się wskoczyć do pierwszej setki – mówi Mariusz Onufer, specjalista ds. współpracy i nowych inicjatyw. – Zachęcam także biegaczy z innych Spółek naszej Grupy do udziału w przyszłorocznej edycji. Zwłaszcza, że impreza była tak przygotowana, by zapewnić integrację zarówno w trakcie jak i po biegu! – dodaje.
Aspekt integracyjny biegu podkreśla też Elektra Charalambidu z biura dyrektora OBR: – Dla nas najważniejsze było to, by poczuć atmosferę zawodów biegowych. Nie stawialiśmy tylko na rywalizację sportową, bardziej na aktywny wypoczynek połączony ze świetną zabawą na świeżym powietrzu – opowiada. – Mam nadzieję, że za rok uda nam się zachęcić większe grono „Cuprumowców” do aktywnego udziału w biegu. Nawet jeżeli kondycja nie jest na najwyższym poziomie, a nogi chwilami odmawiają posłuszeństwa, liczy się dobra zabawa w szczytnym celu! Dlatego też już teraz zapraszamy wszystkich do zapisów oraz wspólnego kibicowania podczas następnej, 6 edycji tego wydarzenia – zachęca. Zatem, do dzieła!