W czym możemy Ci pomóc? 71 781 22 01

Smart City 2017, czyli jak Wrocław może stać się inteligentnym miastem

Smart City 2017, czyli jak Wrocław może stać się inteligentnym miastem

Smart City 2017, czyli jak Wrocław może stać się inteligentnym miastem
developer2017

Większość z nas zasta­nawia się, dlaczego płacimy tak wysokie rachunki za prąd, tracimy masę czasu stojąc w korkach, czy oddychamy zanie­czysz­czonym powie­trzem. Szukamy też odpo­wiedzi na pytanie, jak można to zmienić. Od czego są jednak konfe­rencje naukowe, jeśli nie od szerzenia wiedzy i układania rozsąd­nych planów ratowania sytuacji? Jedną z takich inicjatyw jest ogól­no­polski kongres Smart City, jedyne tego typu wyda­rzenie o cyklicznym i regio­nalnym charak­terze. I właśnie 29 czerwca rozma­wiano we Wrocławiu o możli­wo­ściach rozwoju polskich miast i regionów, akcjach społecz­nych, nowych tech­no­lo­giach oraz o zarzą­dzaniu energią i innymi zasobami w aglo­me­ra­cjach miejskich.

Z założenia kongres ma być odpo­wiedzią na potrzebę powszechnej edukacji w zakresie tego, czym jest i czym być powinno inte­li­gentne miasto. W jego ramach inte­re­su­jącą dyskusję o efek­tywnym wytwa­rzaniu i wyko­rzy­sty­waniu energii w aglo­me­ra­cjach miejskich popro­wa­dziła, w roli mode­ra­tora, dr inż. Magdalena Król, Kierownik Zakładu Nowych Tech­no­logii Ener­ge­tycz­nych (NTE) i Pełno­mocnik Zarządu ds. Współ­pracy z Ośrodkami Naukowo-Badaw­czymi. Jej rozmów­cami byli: Lidia Grze­gor­czyk (dokto­rantka Poli­tech­niki Poznań­skiej i stypen­dystka MIT), Marek Mrocz­kowski (Narodowa Agencja Posza­no­wania Energii), Mariusz Żebrowski (Dolno­śląska Izba Gospo­darcza) i Michał Jaros (Wice­prze­wod­ni­czący Parla­men­tar­nego Zespołu ds. Polityki Miejskiej).

Uczest­nicy panelu już na wstępie stwier­dzili, że polskie miasta potrze­bują komplek­so­wych działań, które podej­mo­wane będą wspólnie z kompe­tent­nymi podmio­tami. – Potrze­bu­jemy koope­racji przed­się­biorców, jednostek naukowo-badaw­czych i samo­rządów, które są niejako „odbiciem” miesz­kańców – zazna­czyła dr inż. Magdalena Król. Podkre­śliła też, jak istotne jest podej­mo­wanie działań na polu edukacji: – Bez budowania świa­do­mości miesz­kańców nie będzie postępu w temacie smart city. Wtórował jej Marek Mrocz­kowski. – Istnieją mecha­nizmy zmie­nia­jące świa­do­mość społeczną, takie jak dialog. Co istotne, należy przed­sta­wiać argumenty ekono­miczne, zamiast odwoływać się tylko do zdrowia – powie­dział.

Braki w edukacji miesz­kańców pokazano na przy­kła­dzie spalarni śmieci, które pozyskują elek­trycz­ność z odpadów komu­nal­nych. – W smart city ważne jest to, by miasto było samo­wy­star­czalne ener­ge­tycznie. Przy­kła­dowo, we Wrocławiu mamy do czynienia z dużą ilością zale­ga­ją­cych odpadów komu­nal­nych o wysokiej wartości ener­ge­tycznej, które można by wyko­rzy­stać – tłumaczył Marek Mrocz­kowski. Okazuje się bowiem, że spalarnie mogą być ekolo­giczne, a nawet wpisywać się w repre­zen­ta­tywne, chętnie odwie­dzane dzielnice miast, jak ma to miejsce choćby w Wiedniu. Zaznaczył przy tym, że nieko­rzystnym zjawi­skiem są protesty przeciwko podobnym obiektom na „naszym podwórku”.

Podczas panelu wielo­krotnie podkre­ślano, że dla rozwoju miast naturalne jest poszu­ki­wanie alter­na­tyw­nych, inno­wa­cyj­nych metod produkcji energii. – Jeśli chodzi o inte­li­gentne wytwa­rzanie energii, mamy wiele możli­wości, m.in. układy werty­kalne wiatraków, czy panele słoneczne. Takie rozwią­zanie może wpro­wa­dzić już każdy indy­wi­du­alny prosument – wymie­niała dr Magdalena Król. – Jeśli zaś chodzi o skupione miasto, jest to kwestia bezpie­czeń­stwa ener­ge­tycz­nego oraz efek­tywnej dystry­bucji i maga­zy­no­wania energii. Budując sieci lokalne unikamy więc jej marno­wania – wyja­śniała. – Zadbajmy o tanią, bezpieczną i zawsze dostępną energię – zaape­lo­wała.

W kontek­ście rozwoju inte­li­gent­nych miast przewinął się również popularny w stolicy Dolnego Śląska postulat o podłą­czeniu jak najwięk­szej liczby budynków do centralnej sieci ciepłow­ni­czej. Naukowcy zauważyli jednak, że dostępne są prostsze i równie efektywne rozwią­zania. – Gdybyśmy ocieplili 5 mln nieocie­plo­nych dzisiaj w Polsce domów, zanie­czysz­czenie powietrza zmniej­szy­łoby się dwu-, a nawet trzy­krotnie. Powin­niśmy zacząć od podstaw – stwier­dził Marek Mrocz­kowski z Narodowej Agencji Posza­no­wania Energii.

Tymczasem powszechną w Europie metodą na walkę z zanie­czysz­czeniem powietrza są kary i zakazy, które głównie uderzają w przemysł węglowy. Podczas konfe­rencji padła jednak kontr­pro­po­zycja, która stawia na system zachęt. – To nie muszą być dotacje lub kredyty, ale np. ulgi podatkowe. Dając miesz­kańcom i przed­się­biorcom wolny wybór w kwestii produkcji „czystej energii” uzyskamy lepszy efekt – zauważyła dr inż. Magdalena Król.

Konfe­rencja Smart City 2017 połączyła w sobie dużą dawkę eksperc­kiej wiedzy z energią i zdecy­do­wa­niem, które dopro­wa­dziły do zdia­gno­zo­wania kluczo­wych problemów i ułożenia planu działania. Na ratunek polskim miastom przyjść mogą inno­wa­torzy, aczkol­wiek istnieje problem z sięganiem po ich pomysły i tech­no­logie. – Prze­szkodą jest biuro­kracja, brak komu­ni­kacji między nauką i biznesem oraz powszechne prze­ko­nanie o nieuczciwej dystry­bucji środków. Przed­się­biorcy boją się ryzyka zwią­za­nego z sięganiem po dotacje z Naro­do­wego Centrum Badań i Rozwoju – wyjaśniła nasza Kierownik Zakładu Nowych Tech­no­logii Ener­ge­tycz­nych. – Nie możemy jednak zmarnować 82 mld euro z budżetu UE prze­zna­czo­nych na inwe­stycje ener­ge­tyczne do 2020 roku. Dlatego warto takie ryzyko podej­mować – zakoń­czyła.